6 sierpnia 2014

Zingerowa niedziela dla włosów (3)


Tydzień temu podarowałam sobie Ndw, bo nie dość, że zrobiłam ją w środę, to jeszcze zaczął padać deszcz, było ciemno i nie miałam jak zrobić zdjęcia. Ta też jest trochę spóźniona, ale musicie mi wybaczyć, bo żeby w niedziele zrobić coś z włosami musiałabym wstać chyba o 4 rano. ;)


A więc, dzisiaj postawiłam na duużo nawilżania. Przed myciem nałożyłam na włosy maseczkę do włosów Gloria z dodatkiem dwóch łyżek miodu. W taką pogodę ja mamy teraz za oknem (Choć dzisiaj był już na szczęście deszcz) włosy bardzo szybko robią się suche. Nigdy o tym nie wspominałam, ale słońce zawsze bardzo rozjaśniało mi je i przy okazji nieźle niszczyło... Było jednym z głównych powodów dla których ścięłam rok temu włosy. Maseczkę trzymałam ok. 1,5 h następnie ją spłukałam i wykonałam peeling cukrowy (dalej go kocham i przynajmniej raz na dwa tygodnie muszę go wykonać ^^). Zmieszałam ok. łyżki szamponu Alterry (z kofeiną i biotyną) z 2 łyżkami cukru.

Zdjęcie to samo co w zeszłym wpisie, ale nie mam warunków do zrobienia nowego.
Jak zwykle spłukałam to wszystko i lekko ugniatałam włosy z nałożoną na dłonie odżywką bez spłukiwania Joanny z makiem, by odcisnąć nadmiar wody i wydobyć skręt. Dałam im wyschnąć naturalnie.
Efekty? Włosy miękkie, lekkie, gładkie i nawilżone. Czyli takie jak lubię. ^^ Skręt niestety nie jest zbyt mocny, ale i tak jestem zadowolona. :)
Baaardzo dziwnie wyglądające zdjęcie ale innego nie mam. XD
To tyle na dzisiaj. Co mogę dodać? Że ten post miał się pojawić wczoraj, ale zamiast nacisnąć "Opublikuj", kliknęłam "Zapisz". Gratuluje sobie jak zwykle. ^^
Pozdrawiam
Zinger

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz